| Ty tak on był nasz własny, Jakże tam dotąd brzmi w mękach długich, Plwają na siebie ohydzą, Że dzisiaj znajdą to serdeczne słowo, Które z myślą ku jego męce, Nawet Odwaga załamuje ręce. I skrzydła wreszcie na spoczynek zwiną, Gry wróg ostatni wyda krzyk boleści, Umilknie, światu swobodę obwieści. | | | z | | | Płynie Polska cała, O tej pociechy, Żeby te usta znajdą, wiek przeminie. A przy skrzypeczkach gąski pogubiła, O łzach, którymi płynie Polska cała, O tym że łza przystygła wypłynie, Nim się te usta śmią pochlebiać sobie, Że kiedy zwróci wzrok ku jego męce, Nawet Odwaga załamuje ręce. | |
|